wtorek, 15 października 2013

Counting stars

Hej!
Przeczytałam kiedyś genialną książkę, nosi tytuł "Potęga podświadomości" i absolutnie wywróciła mój świat do góry nogami! Pokazała, ile uprzedzeń i blokad tkwi w naszej głowie i jak wiele możemy zdziałać, gdy tych ograniczeń się pozbędziemy. Na początku nie wierzyłam w ani jedno słowo w niej napisane, ale stwierdziłam "a co mi tam, spróbuje!" i w miarę, jak przekonywałam się do skuteczności przedstawionych w niej metod, coraz więcej rzeczy udaje mi się zrobić, coraz więcej osiągam. Jeynym minusem w tej publikacji jest przyrównywanie wszystkiego do sfery sacrum (pani L. może być dumna) i stawianie za każdym naszym sukcesem Boga. Jako osoba nie do końca wierząca nie potrafię zgodzić się ze stwierdzeniem, iż to On jest sprawcą wszelkiego dobra w naszym życiu... ale o tym może kiedy indziej :)
Ja zamiast rozmawiać z Bogiem zwracam się do podświadomości i jest ok, trzeba tylko w to UWIERZYĆ !
Tak jak w spadającą gwiazdę :)
Dobranoc ;*

Na zdjęciu znowu Angela :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz